Fot. A. Dubiel. Uczniowie szkoły i opiekunowie mgr M. Zawistowska i mgr R. Wójcik na spotkaniu z reporterem Polsat News Piotrem Kuśmierzakiem w Szkole Podstawowej im. W. Witosza w Motyczu w dniu 02.10.2019 roku.

„Martwy Punkt”

Dnia 02 października br. uczniowie klasy VII i VIII wzięli udział w spotkaniu  zorganizowanym przez Szkołę Podstawową im W. Witosa w Motyczu z dziennikarzem telewizji Polsat News – Panem Piotrem Kuśmierzakiem.

Główny cel spotkania stanowiło obejrzenie filmu dokumentalnego pt. „W martwym punkcie” autorstwa Pana Piotra, za które dziennikarz Polsat News został nominowany do nagrody BOHATERON.

Film, w swojej tematyce, nawiązuje do wydarzeń rozgrywających się w latach 1943-44 na Wołyniu, określanych mianem „rzezi wołyńskiej”. Były to  zaplanowane i konsekwentnie realizowane czystki etniczne dokonywane na ludności polskiej przez zorganizowane grupy nacjonalistów ukraińskich (OUN B, UPA), którzy uważali, że dzięki temu szybciej i łatwiej uda się narodowi ukraińskiemu osiągnąć niepodległość. II wojna światowa stała się okazją, aby zrealizować ten zamiar. Wołyń, bowiem, w okresie międzywojennym był integralną częścią II Rzeczypospolitej, ale w dużej mierze zamieszkiwany był właśnie przez Ukraińców.

Projekcję filmu poprzedziło słowo wstępne p. Iwony Palczewskiej – nauczycielki historii w Szkole Podstawowej w Motyczu, która nakreśliła historyczne uwarunkowania wydarzeń na Wołyniu oraz zapowiedź samego bohatera spotkania – redaktora Polsat News Piotra Kuśmierzaka, który opowiedział o swoich motywach i różnych okolicznościach kręcenia wspomnianego wyżej dokumentu.

Film zrobił na nas, widzach, wstrząsające wrażenie, ponieważ na podstawie relacji świadków, zdjęć  i dokumentów ukazał  straszliwy dramat ludności polskiej doświadczającej  w tamtym czasie okrutnych mordów. Co ciekawe, film został nakręcony z poszanowaniem zasady dziennikarskiego obiektywizmu i  przedstawił też opinie i sposób widzenia tych zdarzeń przez samych Ukraińców – historyków, innych naukowców oraz przedstawicieli politycznych ugrupowań. Opinie te, jak się należy spodziewać, były odmienne od stanowiska polskiego. Dziennikarz podkreślał natomiast, że zaznał wiele życzliwości  i pomocy w kręceniu filmu ze strony zwykłych Ukraińców i tamtejszych dziennikarzy.

Temat Wołynia do dziś jest kością niezgody w naszych sąsiedzkich stosunkach. Do niedawna niewiele się o tym mówiło czy pisało, żeby owych stosunków nie zadrażniać. Dzisiaj jednak sytuacja podobno się zmieniła i jest wola obu stron (polskiej i ukraińskiej) do rozmów i pewnych ustaleń związanych z Wołyniem. Oby to się powiodło, bo – chociaż historia nigdy nie jest jednoznaczna – najważniejsze by dojść  prawdy i osiągnąć jakieś porozumienie, które  oczyści atmosferę wokół tematu, ale też będzie swoistym memento dla przyszłych pokoleń…