Relaksująco, swojsko, pouczająco … czyli klasy 0-I-II-III na „Farmie Iluzji”

Fot. I. Misztal. Uczestnicy wycieczki na torze sprawnościowym w „Farmie Iluzji”  w  Mościskach.

Atrakcji  na terenie Parku Edukacji i Rozrywki „Farma Iluzji” w Mościskach było co nie miara! Byliśmy tam na wycieczce w czwartek, 13-go czerwca 2013  i mimo pechowej 13-tki  w dacie,  wszystko się udało super. Najważniejsze, że dopisała  pogoda, no i humory oczywiście! Przed farmą  zwiedziliśmy jeszcze Muzeum Nietypowych Rowerów w Gołębiu k/Puław. Ogromną frajdę sprawiły nam zwłaszcza przejażdżki tymi „wynalazkami”. Wcale nie było łatwo . . . Dla miłośników zagadek fizycznych i złudzeń optycznych, „Farma Iluzji” to miejsce niezwykłe, doskonałe do rozwoju swoich zainteresowań. Pełno tu ciekawostek, przeczących racjonalnemu widzeniu świata. Ludzkie  zmysły widzą coś, czego w rzeczywistości nie ma, czemu zaprzecza rozum oraz prawa fizyki. Przekraczając granice Parku wchodzimy jakby w inny świat – w świat magii i iluzji. Już na początku zwiedzania w osłupienie wprawił nas Lewitujący Kran, z którego ciekła woda, która nie wiadomo skąd się brała. A Latająca Chata Tajemnic to dopiero sensacja! Z pewnością główna atrakcja tego niezwykłego miejsca. To chyba jedyny w  świecie budynek, gdzie nic nie jest takie, jak się z pozoru wydaje. Sprawia wrażenie uniesionego z jednej strony przez ogromne balony.  Wewnątrz  chaty łamane są wszelkie prawa fizyki. Poruszanie  się w nim było nie lada wyzwaniem, ale też świetną zabawą. Kolejną zaskakującą niespodzianką okazał się Wiklinowy  Labirynt. Aby odnaleźć właściwą drogę, niezbędna była czasem pomoc koleżeńska. Ale udało się wszystkim! „Farma” to nie tylko magia, zwiedzanie, edukacja, ale  głównie relaks i dobra  zabawa.  Mnóstwo radości sprawiały wszystkim dzieciom zabawy na placu zabaw oraz  na polu dmuchańców. Aż nie chciało się odjeżdżać, bo atrakcji jeszcze trochę zostało do zwiedzania.  W końcu to ponad 6 ha powierzchni. Dobrze, że wkrótce wakacje, może dzieci wrócą tu jeszcze ze swoimi rodzicami. Musiało jednak starczyć czasu na zjedzenie grillowanych kiełbasek i zakupienie chociażby drobnych pamiątek. Opiekunowie wycieczki: mgr Ewa Kliczka, mgr Aneta Podleśna, mgr Izabela Misztal oraz czuwająca nad wszystkim kierownik wycieczkimgr Urszula Lizut musiały mieć „oczy na około głowy”, by wszystkich upilnować. W tym dniu na terenie „Farmy” przebywało ok. 1000 zwiedzających. Całe zdrowe i uśmiechnięte dzieci wróciły ok. godz. 17.00 do Stasina, wprost w ramiona stęsknionych rodziców.  Zapraszamy do obejrzenia fotografii z wycieczki-zakładka naszej strony internetowej ”Galeria zdjęć”.

mgr Urszula Lizut- nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej